To co już za mną:

Rozjazd po Łasku

Poniedziałek, 11 czerwca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km
Pojechałem na rozjazd po wczorajszym maratonie. Rozjazd trochę "z musu" niż przyjemność. Niedospany, zmęczony, padniety...

Po przyjeździe 2h drzemki, kąpiel i dalej do spania. "Czasem można, czasem trzeba". A co tam, te dwie godziny mi się po prostu należały!

Od środy zabiegi na kolano po wypadku w Radkowie. Poważniej niż mi się wydawało, doskwiera i boli!

cad: 79

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dziki

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]