To co już za mną:

Szukanie lisa w Szczecinie!

Poniedziałek, 6 listopada 2017 · Komentarze(1)
W sobotę z samego rana, jeszcze przed wschodem słońca ruszyłem na północ. Do Szczecina czekało mnie kilka dobrych godzin w samotności w samochodzie. To dobry czas by myśleć, by sobie pośpiewać gdy nikt nie słyszy, bądź po prostu pooglądać krajobrazy czy rozmyślać nad przemijaniem.

Gdy dojechałem do Szczecina, pod Pomnikiem Czynu Polaków (Trzech Orłów), dopiero na dobre wzeszło słońce - rowerzystów jeszcze widać nie było. Pojechałem na malutką wycieczkę po okolicy no i.... chwilę przed dziesiątą pojawiła się Gryfusowa ekipa, Niewidomi na Tandemach i wszyscy co chcieli wziąć udział w Hubertusowym Szukaniu Lisa.

Ruszyliśmy gdzieś, gdzie nigdy nie byłem... Napisać więc mi trudno, ale po mapie z garmina na Pilchowo, Bartoszewo, niedaleko Jeziora Głębokiego. Były przystanki na szukanie wstążek, były fotki, było nawadnianie się, było wszystko - przede wszystkim wspaniali ludzie :) Była 18-stka Kaczora ;-) Powrót jakoś koło 16 pod pomnik. Do domu, impreza, zwiedzanie, powrót do Krotoszyna :)

Dziękuję za zaproszenie :) Na razie takie tempo mi pasuje jak najbardziej :) Czego więcej chciec!? :)

Z częścią ekipy i LISICĄ :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Komentarze (1)

Fajny ten..lis mniam mniam :-)

Gość 14:31 środa, 8 listopada 2017
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa trzad

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]