To co już za mną:

Dupa boli,kolana bolą. Tylnie koło terkota...

Piątek, 3 kwietnia 2009 · Komentarze(2)
Od razu po szkole zjadłem obiad i na rower. 20 stopni na dworze.. Już się ubieram na krótko ,a tu ojciec wchodzi i mówi ,że jest chłodno[?] i ze zaraz bedzie już zimno.. Ubieram długie spodnie[na opakowaniu było napisane od -2 - 5stopni] wychodzę na balkon.. 2 minuty i sie spocilem.. przebieram sie na krotko.. OJciec nie masz racji !!!
Wyjeżdżam i jest wporzo.. przesunąłem swoje zaje**scie twarde siodło troche do przodu bo bylo za daleko... Mam nadzieje ,że sie jakos przyzwyczaje do niego... Bo na drodze nie wiem co robic tak po 30km.. Tak w dupe zaczyna się wrzynać.

Bolące kolana dają znać i dzis.. Dlatego takie tempo.. Ost. chyba troszke przeszarżowałem i wolę sobie dlugo i spokojnie śmigac teraz.. Na koniec spotkalem kolarza na MTB...
I cicho ,bo cicho ,ale zaczęło mi troszke tylne koło terkotać.. A wcześniej nie wydawało żadnych odgłosów...

Dzisiejszy profil trasy..


Na dworze pięknie. Bociany ...


Bocian nr 2


QŃ i owieczki..


kadencja 73

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(2)

Komentarze (2)

Właśnie gdzie to Kolega tak jeździł? Organizm musi odpocząć nie można codziennie trenować :) Pozdrawiam

robin 22:19 piątek, 3 kwietnia 2009

a trasę podać nie łaska?? ;P
pozdro

szalonykolarz 20:00 piątek, 3 kwietnia 2009
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa arosc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]