To co już za mną:

Trenigowo po Koronie Kocich Gór

Niedziela, 18 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Po wyścigu było mi mało. Piękna pogoda, wczesna godzina i przede wszystkim dobrze przepalona noga namówiły mnie na jeszcze dokręcenie kilku rundek podczas wyścigu zawodowców. Najpierw z Krzysiem z Pasikurowic pojechaliśmy na Prababkę i poczekaliśmy za PROsami., później za wozem Koniec Wyścigu polecieliśmy dalej trasą wyścigu. Krzyś wrócił do domu, a ja treningowo i lajtowo zrobiłem sobie jeszcze 3 okrążenia schodząc z trasy kiedy jechała czołówka.

Fajne uczucie kiedy ludzie na trasie krzyczą "dojdziesz ich jeszcze" ... "dawaj dawaj"... etc. :) Parę razy na spokojnie podczepiłem się na koło. Raz na sam koniec całej grupie jadącej kilka minut za ucieczką spacerowym tempem. Najważniejsza była dobra zabawa! :)

Do tego spotkany Mati Nowak z Domin Sport i chwila rozmowy na dojeździe do Trzebnicy :) Miło spotkać było starych dobrych znajomych :)

cad: 73

Z Krzysiem obserwujemy zmagania zawodowców na Prababce :D

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa bezmy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]