To co już za mną:

Mały trip szosowy.

Czwartek, 16 lutego 2017 · Komentarze(1)
Była okazja żeby pojeździć, to ją wykorzystałem :) Czasem się zastanawiam jak niektórzy robią tak dobrą formę, a po dzisiejszym dniu sobie uświadomiłem, że mają więcej czasu po prostu na treningi :)

https://www.strava.com/activities/868555130

Od samego rana z wiatrem do Ostrowa Wlkp., później na Strzyżew - Kotłów i Mikstat - tam zrobione kółeczko i wjazd pod maszt. Kilka fotek i wio...po hopkach i na Ostrzeszów :) Przed Odolanowem doganiają mnie harpagany w dobrej formie z Ostrowa. Aż się boję startować bo tempo mieli w porównaniu do mojego takie, jakby przyrównać pendolino do starego pociągu. Do Odolanowa dojechaliśmy we trzech i dalej poleciałem na Krotoszyn.

Tam już mocno pod wiatr, dojeżdżam do Sulmierzyc, a tu mi jakoś ciągle mało i jednak jadę jeszcze na Milicz i dopiero po hopkach na Krotoszyn.

Było dzisiaj fajnie, brakowało mi dystansu, kilku godzin w siodle na zewnątrz. Po ostatniej kontuzji jeszcze noga daje się we znaki, ale da się kręcić.. choć mocniejsze depnięcia pod górę czy sprinty odpadają - wiem bo próbowałem ;-)

Z MIlicza do Krotoszyna pozdrowiony z vana, ogólnie dzisiaj miło i fajnie. Spotkanych kilku znajomych po drodze, w Czarnymlesie np.
Rower do czyszczenia po przyjeździe - niby sucho i słonecznie, ale topiący się śnieg zalewał niektóre drogi.

Cały wyjazd na ogromny plus! Wytrzymałość, ogólnie forma chyba nie jest najgorsza, z chęcią bym się z kimś porównał i pojechał na wspólny trening, ale zobaczymy co z tego wyjdzie :) Weekend chyba też będzie rowerowy, bo coś tam zdążę przekręcić, a pogoda zdaje się ma ku temu sprzyjać.

cad: 84

Górka pod Mikstatem :)


Było po prostu cudownie :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Komentarze (1)

Jeśli chodzi o czas... świete słowa :) Zwłaszcza teraz gdy dzień krótki

adrianu 10:44 piątek, 17 lutego 2017
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nawym

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]