Bożonarodzeniowe szaleństwo :)
Niedziela, 25 grudnia 2016
· Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, Ze zdjęciami
Boże Narodzenie już od jakiegoś czasu nie raczy nas w ogóle śniegiem - i dobrze :)
W tym roku przypadło jak "normalny" dzień - niedziela.
Prognoza pogody niestety znowu nie była łaskawa i zapowiadała deszcze po 10:00... Więc dziś pobudka o szóstej rano.
Na dworze mgliście, zimno, mokro....ale nie pada.. To idę się uszykować, zjeść śniadanie i zalać bidon ciepłą herbatą z miodem.
Całe miasto jeszcze śpi, na dworze praktycznie nikogo, żywej duszy.. Już o 7:30 siedziałem na rowerze i kręciłem klometry :)
Niedługo po wyruszeniu przywitał mnie piękny wschód słońca, a wszelakie chmury się rozstąpiły.
https://www.strava.com/activities/810871478
Do Milicza w ciepełku, słońcu i wysokiej temperaturze ale z wmordewindem.
Nie ma lekko, trzeba jechać! W Wigilijny poranek rawie nikogo na drogach, ale dziś to totalne pustki!!!
Po skręcie na Sulmierzyce jakby trochę przyspieszyłem, jeden postój na to i owo oraz zdjęcia i wuala..
W połowie drogi zaczęły mnie gonić ciemne chmury znad Wrocławia...
Jak się po kilku chwilach okazało - zaczęło z nich mocno padać, a ja na szczęście byłem już w domu :)
Jeżdżę bo sprawia mi to nieopisaną przyjemność. Kocham to :) A poranne jazdy chyba mi wejdą w nawyk.. Cały dzień jeszcze przede mną :)
cad: 83
Wschód słońca wita nas :)
W drodze ::)
Ale zanim weszło słońce to świeciły latarnie :)
A jak już słoneczko wzeszło to było pięknie i ciepło :) Wiosna to czy zima ?!
Mimo wszystko na policzkach pojawiły się rumieńce :)))
W tym roku przypadło jak "normalny" dzień - niedziela.
Prognoza pogody niestety znowu nie była łaskawa i zapowiadała deszcze po 10:00... Więc dziś pobudka o szóstej rano.
Na dworze mgliście, zimno, mokro....ale nie pada.. To idę się uszykować, zjeść śniadanie i zalać bidon ciepłą herbatą z miodem.
Całe miasto jeszcze śpi, na dworze praktycznie nikogo, żywej duszy.. Już o 7:30 siedziałem na rowerze i kręciłem klometry :)
Niedługo po wyruszeniu przywitał mnie piękny wschód słońca, a wszelakie chmury się rozstąpiły.
https://www.strava.com/activities/810871478
Do Milicza w ciepełku, słońcu i wysokiej temperaturze ale z wmordewindem.
Nie ma lekko, trzeba jechać! W Wigilijny poranek rawie nikogo na drogach, ale dziś to totalne pustki!!!
Po skręcie na Sulmierzyce jakby trochę przyspieszyłem, jeden postój na to i owo oraz zdjęcia i wuala..
W połowie drogi zaczęły mnie gonić ciemne chmury znad Wrocławia...
Jak się po kilku chwilach okazało - zaczęło z nich mocno padać, a ja na szczęście byłem już w domu :)
Jeżdżę bo sprawia mi to nieopisaną przyjemność. Kocham to :) A poranne jazdy chyba mi wejdą w nawyk.. Cały dzień jeszcze przede mną :)
cad: 83
Wschód słońca wita nas :)
W drodze ::)
Ale zanim weszło słońce to świeciły latarnie :)
A jak już słoneczko wzeszło to było pięknie i ciepło :) Wiosna to czy zima ?!
Mimo wszystko na policzkach pojawiły się rumieńce :)))