Trening z rana jak śmietana
Czwartek, 8 grudnia 2016
· Komentarze(0)
Kategoria Ze zdjęciami, 50-100km
Dzisiaj w pracy urlop. Obowiązki swoje dopiero zaczynam około 12:00 więc wspaniała prognoza pogody na ranne wojaże zachęciła mnie do szybkiej pobudki i całkiem szybkiego / wczesnego treningu.
https://www.strava.com/activities/796685459
Od samego rana dość ciepło. Miło się jechało nawet mimo mocnego wmordewindu. Do Milicza więc przepychałem, ale póxniej to już się jechało :-) W sumie drugi raz o wschodzie słońca :D Było podobnie zimno jak w Rewalu imho 15*C mniej, mimo grubej kurtki i ciepłych spodni.
Od Milicza do Sulmierzyc pofrunąłem, jechało się szybko i sprawnie z wiatrem w plecy. Od Sulmierzyc do Krotoszyna taki sobie boczny.
Zajechałem do Krotoszyna i co ?! Mało mi... to jeszcze pojechałem do Zdun i wróciłem z wiaterkiem. Do Zdun pod ten wmordewind poleciałem mocno i konkretnie, choć powoli bo na prawdę zatrzymywało..
Mega zadowolony, rowerowa poranna szajba odhaczona i można zaczynać piękny dzień :-)
cad: 81
Wschód słońca koło Krotoszyna :-)
Ubrałem się ciepło, a było mi aż za ciepło.. ale w końcu nie marzłem na treningu :-)
https://www.strava.com/activities/796685459
Od samego rana dość ciepło. Miło się jechało nawet mimo mocnego wmordewindu. Do Milicza więc przepychałem, ale póxniej to już się jechało :-) W sumie drugi raz o wschodzie słońca :D Było podobnie zimno jak w Rewalu imho 15*C mniej, mimo grubej kurtki i ciepłych spodni.
Od Milicza do Sulmierzyc pofrunąłem, jechało się szybko i sprawnie z wiatrem w plecy. Od Sulmierzyc do Krotoszyna taki sobie boczny.
Zajechałem do Krotoszyna i co ?! Mało mi... to jeszcze pojechałem do Zdun i wróciłem z wiaterkiem. Do Zdun pod ten wmordewind poleciałem mocno i konkretnie, choć powoli bo na prawdę zatrzymywało..
Mega zadowolony, rowerowa poranna szajba odhaczona i można zaczynać piękny dzień :-)
cad: 81
Wschód słońca koło Krotoszyna :-)
Ubrałem się ciepło, a było mi aż za ciepło.. ale w końcu nie marzłem na treningu :-)