MTB - Kris w lesie
Sobota, 3 grudnia 2016
· Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Mtb, Ze zdjęciami
Raz na ruski rok, na serio sporadycznie, czasami... wybiorę się na MTB. Przeważnie przed wyścigami jesiennymi organizowanymi przez OTR Interkol - Strzała Topoli 2016 pod Ostrowem Wielkopolskim w lesie w Topoli Małej czy tam Wielkiej. Cholera wie ;-)
Jak już wyjadę, to nie ma gdzie sobie pojeździć.. Nie mam, nie znam, nie mamy tu w Krotoszynie i okolicy takiej fajnej traski jak chłopaki pod Ostrowem. Muszę się wybrać któregoś dnia w drugą stronę niż ostatnio ja jeżdżę i czegoś poszukać ;-)
Dwa lata temu rozwalili moją trasę pod Chwaliszewem gdzie zawsze trenowali chłopaki z klubu MLUKS Biadki, przyjechał walec, wycinarka i ni ma drzew ani rozjeżdżonej ścieżki... Nieopodal znalazłem kolejną fajną pętelkę, z dwoma hopkami... Się okazało że jak tam zajechałem teraz po prawie roku... to ani hopek, ani pętelki nie ma bo praktycznie jest to samo co obok w lesie - rozjechane... nawet dwóch hopek nie ma, a były!
No ale pojeździłem sobie treochę tam, trochę pod Chachalnią i wróciłem do domu, w sumie więcej po asfalcie niż po lesie.. Nie lubię mtb, znaczy jest fajne jak się ma trasę wytyczoną a nie się jedzie i nie wie gdzie, czy próbuje czegoś znaleźć..
Dzisiejsza jazda bez gleby :D
Jakoś dzisiaj miałem taki nastrój jak na tych zdjęciach..
Straszne!
To sem ja :-)
Jak już wyjadę, to nie ma gdzie sobie pojeździć.. Nie mam, nie znam, nie mamy tu w Krotoszynie i okolicy takiej fajnej traski jak chłopaki pod Ostrowem. Muszę się wybrać któregoś dnia w drugą stronę niż ostatnio ja jeżdżę i czegoś poszukać ;-)
Dwa lata temu rozwalili moją trasę pod Chwaliszewem gdzie zawsze trenowali chłopaki z klubu MLUKS Biadki, przyjechał walec, wycinarka i ni ma drzew ani rozjeżdżonej ścieżki... Nieopodal znalazłem kolejną fajną pętelkę, z dwoma hopkami... Się okazało że jak tam zajechałem teraz po prawie roku... to ani hopek, ani pętelki nie ma bo praktycznie jest to samo co obok w lesie - rozjechane... nawet dwóch hopek nie ma, a były!
No ale pojeździłem sobie treochę tam, trochę pod Chachalnią i wróciłem do domu, w sumie więcej po asfalcie niż po lesie.. Nie lubię mtb, znaczy jest fajne jak się ma trasę wytyczoną a nie się jedzie i nie wie gdzie, czy próbuje czegoś znaleźć..
Dzisiejsza jazda bez gleby :D
Jakoś dzisiaj miałem taki nastrój jak na tych zdjęciach..
Straszne!
To sem ja :-)