To co już za mną:

Szosa sucha ,słońce świeci i wiatr wieje .. Tzn. Milicz i z powrotem.

Poniedziałek, 9 lutego 2009 · Komentarze(4)
Dzisiejsza jazda dość mocna. Na pewno mocniejsza od poprzednich. Lepszy czas i więcej siły włożonej w jazdę. Jak zawsze teren dość pagórkowaty.. Na koniec jazdy praktycznie ,do domu 7km i ost. górka i na dość mocnym przełożeniu i na maxa na pedałach.. Prędkość tego podjazdu [dość krótki ,ale stromy] to 33km/h..


Pulsometr dziś mnie zawiódł.. Przed jazdą nie mógł ciągle złapać sygnału :/
Przed wyjazdem z miasta zaczęły mnie gonić czarne chmury.. uciekłem im i już mnie zostawiły w spokoju.. po chwili wyszło słońce..


Po drodze spotkałem pociąg...

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(4)

Komentarze (4)

no niestety do Trzebnicy nie pojadę, bo mam tego samego dnia ważną olimpiade szkolną ;/
treningi ostatnio zaniedbałem i jakoś nie chce mi sie wracac do formy
póki sie taka pogoda będzie utrzymywać to będę leniuchować ;) a co! jestem przeca tylko amatorem.......

szalony kolarz 22:15 czwartek, 26 lutego 2009

sprubój sobie kiedys w Miliczu odbić na Sulmierzyce, po paru km za nowym zamkiem na Trzebicko i później na Cieszków.

szalonykolarz 19:28 środa, 11 lutego 2009

jak pulsomet nie może złapac sygnału to spróbuj przed wyjazdem namoczyć lekko opaskę i skórę pod nią - powinno zadziałać,
teraz to już chyba sobie nie pośmigamy bo zima powraca ;/

szalonykolarz 19:23 środa, 11 lutego 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jasie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]