To co już za mną:

Coffee ride Granfondo :-)

Niedziela, 26 czerwca 2016 · Komentarze(0)
Od wczoraj zastanawialiśmy się z chłopakami jaka to będzie dzisiaj pogoda. Budzimy się więc na zawołanie w jednym momencie dziś od rana. Zgadujemy się, że póki nie pada trzeba jechać...

Wstaję, myję się, zalewam bidony i wio. Biorę batonika w kieszeń i jechane. Bez śniadania,bez niczego... W trakcie jazdy pojadłem tylko batonika. Wystarczyło. Wyszedłem mimo padającego deszczu, na miejscu już Tomek, po chwili dojeżdża Bartek. Myślimy co robić, ale nie ma powrotu - jedziemy !!! Po chwili przestaje padać, słonce nie wychodzi, ale jedzie się całkiem przyjemnie.

Wczorajsze basenowanie i opalanko piecze aż do dziś. Nogi ciężkie, 6 dni z rzędu wynory i mam dość. Teraz dwa dni odpoczynku :-)
Dzisiaj bardzo luźne kręcenie i parę mocnych strzałów po prowokacjach Bartka :D Nawet nie zauwazyliśmy kiedy to minęło, a jechało się poo prostu bosko :-)

cAD: 76

Góry moje ukochane :-)


Ale zanim tam dotarliśmy.....mocno się było trzeba na podjeździe napracować ;-)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa yodwo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]