To co już za mną:

Na spokojnie z Mosiną i Carlosem...

Środa, 18 maja 2016 · Komentarze(0)
Umówiłem się z Tomkiem dzisiaj na całkiem spokojny trening, co by niepotrzebnie nie tracić już sił przed maratonem GIGA w Radkowie. Miało być spokojnie i powoli. Tomek wziął więc też Karola z Gostynia i pojechaliśmy sobie w trzech.
Dojeżdżam na miejsce zbiórki a tu jeszcze Bartek i Artur. Karol się ogarnął, jedziemy wg. założeń. Ale dwójka B.A. miała inne plany. Ogólnie odpuściłem już po dwóch kilometrach, nie to tempo, nie to tętno co miało być. Miał być spokojny trening a nie 45kmh.
Zostaję więc za grupką, ja jadę swoje wg. tego co mam jechać, a nie podpalać się średnią czy nie wiem czym.... Karol z Tomkiem zostają po jakimś czasie także :-) Nie czas na jakieś mocne treningi.

Pojechaliśmy więc we trzech, super śmiechy, dobre humory i suchary. ogólnie bardzo sympatycznie.
Zrobiliśmy jedynie trzy interwały, fajnie weszło, a zawsze jakieś małe ściganko.
Dobry znak, to w kilka sekund wzrastające tętno do najwyższych wartości bez żadnego problemu. Czyli tak jak ma być :)

cad: 85


Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nages

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]