To co już za mną:

Górski trening na nizinach :)

Poniedziałek, 20 lipca 2015 · Komentarze(0)
Chyba było szybciej, ale czujnik prędkości przy Garminie coś zaszwankował po ok 80 km.

Plan dzisiaj był taki by razem z Mosiną polecieć na nasze hopki. W końcu już w sobotę Klasyk Kłodzki :)
Ja giga-misja 166km a Tomek jedzie na swoją giga-misję 66km. Więc trzeba dzisiaj było ostatni raz zrobić mocny trening przed Zieleńcem. W dodatku zrobić konkretny i długi trening by sobie przypomnieć jak to jest dłużej siedzieć w siodle :)

Po wczorajszej czasówce cos tam w nóżkach zostalo, ale każda hopa mocno przycisnięta. Raczej sobie nie żałowałem :)
Czy mogę być zadowolony ? Tak, z treningu - jak zawsze, świetnie :) Ale forma ciut niższa niż jakiś czas temu. Trudno było wbić się na wyższe tętno dzisiaj.
Jak przejadę ten dystans w Zieleńcu to już będzie wygrana, każdy pucharek będzie niezłym zwieńczeniem "pierwszej" części sezonu :)

Reszta danych z dzisiejszego treningu oprócz czasu pochodzi jedynie z 80km zarejestrowanych przez garmina.

caD: 78

Przyjechałem tu wygrać ?! Nieeee...dobrze się bawić ;) ^^


Na starcie też niezbyt przejmowałem się wynikiem :)


Ale odliczanie...5..4..3..2..1.....start.. wprowadziło lekką nerwowość :)


I standardowo jak już sie ruszyło to chciało się osiągnąć dobry wynik :) Na chęciach się skończyło :D


Tylu nas było, a nawet trochę więcej :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ziejl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]