To co już za mną:

Za długo, za daleko, za szybko...

Sobota, 7 marca 2015 · Komentarze(0)
Kategoria 100-150km, Interkol
Uczestnicy
Pojechałem sobie dzisiaj pod Lewiatan na Grabowskiej z myślą, że po kilku dniach laby będzie trzeba sobie spokojnie pojeździć i nie dawać w palnik.

No niestety, wyszło jak zwykle. Szybko, długo i z rwaniem. Sam coś tam dwa razy prowokując chciałem tylko sprawdzić nóżki.
Raz pod kościółek przed Miliczem i aż do samego Milicza mocna jazda. Poszło w miarę fajnie, serducho trochę szybciej zabiło.
Drugi raz przy swojej zmianie do Sulmierzyc dokręcając najpierw do 40kmh pod górkę, a później do tablicy do 55kmh. Zabolało, ale chłopaki sobie zrobili fajny finisz, bo ja już nie byłem w stanie jeszcze wstać i przydusić.
Poza tym to tylko jeszcze po ataku Przemka na górkę przed Domasławicami. Ogólnie cały czas w czubie ;)
Forma chyba nie jest zła. Wytrzymałość już na pewno jest. Teraz jeszcze jutro i w poniedziałek długie trasy, a później już krócej i intensywniej z odpowiednimi interwałami.

Patrząc po dzisiejszej nocnej delikatnej imprezce, późnym spaniu, alkoholu i ogólnie niewyspaniu to tragedii nie było :] Ale pojechałem też głodny - jedzenie za bardzo z rana nie wchodziło i ogólnie zmęczony.

cad: 83

https://www.strava.com/activities/264288957

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa widzi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]