To co już za mną:

Luźne gadki Bazyla na Krisowej pętli.

Niedziela, 22 lutego 2015 · Komentarze(0)
Kategoria 100-150km, Interkol
Uczestnicy
Zimno. Wietrznie. Spokojnie.

Wyjeżdżając od samego rana nie spodziewałem się, że będzie tak skiepszczona pogoda :/ Zimno w cholerę. A raczej może ja źle ubrany ?! Ubrany tak jak wczoraj - myślałem że będzie cieplej. Na początek do Ostrowa. Z lekkim wiatrem w bok.
Idealnie w czas dojechalem na rynek, a tam pojawia się Bazyl w aucie i Błażej na rowerze. Po jakimś czasie dojechała reszta kompanów do jazdy. Chwila pogaduch i wio.

Od początku dobry tato Bazyl (może nawet dziadzio?!) dbał o spokojne tempo. W pewnym momencie szybciej dzisiaj kończący trening Grzegorz postanowił sobie zrobić mocny interwał kilkukilometrowy i kilku z grupy pojeeeeechaaało. Po drodze oddzielilo się od nas również kilku kompanów, którzy nie chcieli jechać długiego dystansu. W Domasławicach czeka na nas Krzysiu z kolega z Mikstatu, którzy gdzieś tam wczesniej porwali za Grzegorzem. My na spokojnie z nóżki na nóżkę podjeżdżamy kolejne hopki.

W sumie taka sobie jazda w tlenie aż do Krośnic i podjazdu pod kościółek w Wierzchowicach. Tutaj przez to że wzniesienie jest bardziej strome od okolicznych hopek postanowiłem sobie podkręcić tempo. Twarde przełożenie, w stójce... Fajnie się podjechało. Po sekundzie jednak zauważyłem, że reszta nie odpuściła, a nawet mnie Bazyl i Błażej wyprzedzili mocno podkręcając tempo. I to w sumie koniec. Nastąpiły znowu luźne gadki i spokojne tempo, istne pitu pitu lutowe. Znowu herbatka z miiodem zdała egzamin. Pyszna :)

W Miliczu chwila przerwy i ruszamy dalej na Sulmierzyce. Tam już chyba jakoś pod wiatr, zimny wiatr. Niby 5*C ale odczuwalna to była chyba totalne zero. Nogi już lekko przymulone i obolałe, a mi z Sulmierzyc pozostała jeszcze 13km trasa z wmordewindem. Na lajcie sobie pojechalem, dojechałem, na szczęście między lasami.

I tak oto pykło te trochę ponad sto kilometrów. Bazyl zadbał o spokojne tempo. Trzymał wszystko w ryzach. Ogólnie świetnie się jedzie w tak fajnej atmosferze, z luźnymi gadkami i wieloma kompanami do jazdy. I na teraz basta, starczy.

3 dni jazdy:
Dystans: 370km
Czas: ~ 13h
Kalorie: ~ 8000kcal
Wzniesienia: ~ 1300m

http://app.endomondo.com/workouts/475543900/179623...
https://www.strava.com/activities/258413086

cad: 80
przewyższenia: 358m

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa sczyc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]