Wyścig "Pożegnanie lata 2014" Mikstat
Niedziela, 28 września 2014
· Komentarze(7)
No co zrobisz... 4-te miejsce :/
Cały wyścig "w czubie" ;-) w sumie co okrążenie ktoś tam oodpada z grupy i z chwili na chwile robi się mniejszy peleton.
Na 2-gim okrążeniu odjeżdża ucieczka, którą na szczęście doganiamy... po chwili jednak idzie poprawka która dojeżdża do mety, tutaj żaluję że się nie załapałem a byłem wtedy dwa rowery od ostatniego który skoczył.
Finisz z peletonu mialem nadzieję na lepsze zakonczenie... od kilku lat stały bywalec podium na tym wyscigu, ale tym razem tylko 4-ty :/
Niestety przed finiszem zakręt 90* który decydował praktycznie o wszystkim, wszedłem na 5tej pozycji, niestety kolarz przede mną puścił koło i zdecydowanie zwolnił i już nie udało się dogonić przez 100m przerwę Michała i Błażeja {kat.A} a i w ucieczce Przemo katA i tak skonczyłem na 4tym miejscu. Ahh.. gdyby nie było ucieczki pewnie byloby podium.. Ahh.. Gdyby lepiej wejść w zakręt...
Ahh..gdyby babcia miala wąsa... No cóż.. Dupa blada, głowa do góry i za tydzień walczymy ponownie w ostatnim wyscigu tego sezonu !!! Forma jest, ale ostatnio coś szczęścia brakuje w tych wyscigach co by się zabrać w ten decydujący zaciag.
O dziwo wczorajszy wyścig wcale nie dał się się mocno we znaki.. Myslałem że będę bardziej zmęczony, a jechało się bardzo dobrze :)
cad: 80
przewyższenia: 418m
A to strzały z wczoraj dzięki uprzejmości kolegi Michała Rejzy:
Gonię ucieczkę, która jest jeszcze ciągle w zasięgu ! :)
A to takie jeszcze jak była cała grupa... Ciągle w czubie ;)
Cały wyścig "w czubie" ;-) w sumie co okrążenie ktoś tam oodpada z grupy i z chwili na chwile robi się mniejszy peleton.
Na 2-gim okrążeniu odjeżdża ucieczka, którą na szczęście doganiamy... po chwili jednak idzie poprawka która dojeżdża do mety, tutaj żaluję że się nie załapałem a byłem wtedy dwa rowery od ostatniego który skoczył.
Finisz z peletonu mialem nadzieję na lepsze zakonczenie... od kilku lat stały bywalec podium na tym wyscigu, ale tym razem tylko 4-ty :/
Niestety przed finiszem zakręt 90* który decydował praktycznie o wszystkim, wszedłem na 5tej pozycji, niestety kolarz przede mną puścił koło i zdecydowanie zwolnił i już nie udało się dogonić przez 100m przerwę Michała i Błażeja {kat.A} a i w ucieczce Przemo katA i tak skonczyłem na 4tym miejscu. Ahh.. gdyby nie było ucieczki pewnie byloby podium.. Ahh.. Gdyby lepiej wejść w zakręt...
Ahh..gdyby babcia miala wąsa... No cóż.. Dupa blada, głowa do góry i za tydzień walczymy ponownie w ostatnim wyscigu tego sezonu !!! Forma jest, ale ostatnio coś szczęścia brakuje w tych wyscigach co by się zabrać w ten decydujący zaciag.
O dziwo wczorajszy wyścig wcale nie dał się się mocno we znaki.. Myslałem że będę bardziej zmęczony, a jechało się bardzo dobrze :)
cad: 80
przewyższenia: 418m
A to strzały z wczoraj dzięki uprzejmości kolegi Michała Rejzy:
Gonię ucieczkę, która jest jeszcze ciągle w zasięgu ! :)
A to takie jeszcze jak była cała grupa... Ciągle w czubie ;)