To co już za mną:

Niebezpieczeństwo na polskich drogach....

Środa, 11 czerwca 2014 · Komentarze(6)
Kategoria 50-100km
Wychodzisz na kolejny trening z rzędu, wiesz że przeżyłeś już na drodze chyba wszystko i jesteś gotowy po przejechaniu ponad 60 tyś km na rowerze na praktycznie każde zachowanie kierowcy.

Jeśli tak myślisz mylisz się, ja przekonałem się o tym dzisiaj KOLEJNY już raz...

Spokojna droga, dzień jak każdy, ruch jak zawsze... niezbyt szeroka ale gładka nawierzchnia.. jest ok, brak pobocza - od razu rów.
Tak w skrócie można opisać miejsce wydarzenia: jedziesz spokojnie 35km/h, z naprzeciwka jedzie tir.. niby nic nadzwyczajnego... ale w oddali widzisz jak czarny Mercedes GLK zaczyna wyprzedzać.. wiesz już że nie zdąży ! Co robisz ?! Wpadasz do rowu ?
Mi przeszła taka myśl przez głowę, tu jednak zauważyłem inną możliwość... gość albo mnie zlekceważył, albo dopiero co zauważył gdy już byl na moim pasie, ale nagle zaczął hamować jednak dalej jadąc prosto na mnie... szybko zjeżdżając na środek pasa gdzie było trochę miejsca udało się uniknąć wypadku ! Dwa dylematy: wjechać do rowu, podczas gdy gościu pewnie jedzie dalej i się nie zatrzymuje... czy ryzyko i taki manewr licząc na to że kierujący autem zrozumie twoje intencje...
Gość z Mercedesa praktycznie stanął i już nie wyprzedził tira, ja klnąc pod nosem pomachałem jeszcze ręką w geście całkowitego zdegustowania i koniec... Typ po prostu chciał mnie rozjechać :x

Standardowo też dzisiaj zaliczona Aśka - 3x. przeorana aż zabolało. Miejmy nadzieje że przyniesie to odpowiednie efekty :)

Jedynie później pozytywne akcenty w Miliczu - najpierw spotkany Rafał Wiatrak jadący na rowerze ze swoim synem, a później przesympatyczna rozmowa z pewną panią na światłach. Podparłem się o przednie drzwi jej czerwonego peugeota pytając "czy można?!". z radością usłyszałem "oczywiście", kilkadziesiąt sekund czekając na "zielone" udało się miło spędzić na szybkiej rozmowie... okazało się że panienka jedzie w tym samym kierunku co ja, ale jako że podjechała autem - nici ze wspólnej wycieczki. Życzenia miłego dnia i więcej się nie widzieliśmy.

Droga powrotna o dziwo poszła bardzo sprawnie. Szybko, lekko i przyjemnie :)

cad: 85
przewyższenia: 451m


Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(6)

Komentarze (6)

Pozdrawiamy Krisa Kamilek i Rafal z Milicza

wicher 20:34 środa, 11 czerwca 2014

Niektórych za mocno grzeje...

Tajemniczych gości anonimowych odważnych również. :)

kris91 20:28 środa, 11 czerwca 2014

dzisiaj gość mnie i kumpla jebał że jedziemy obok siebie :)

woody 20:10 środa, 11 czerwca 2014

Jaki ty dzielny jestes i jaki odwazny!

Gość 20:03 środa, 11 czerwca 2014

Ostatnio obserwuję, że w tych upałach ludziom wali na głowę, wczoraj kilka wymuszeń, dzis tylko jedno

vuki 18:26 środa, 11 czerwca 2014

Nie wierzę ....

Gość 18:13 środa, 11 czerwca 2014
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa azyci

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]