To co już za mną:

LvL 2 - hard

Wtorek, 10 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Tak tak tak !

see we work hard
play hard
man i gotta stay charged
can't sleep
tired out

Ale jedziemy dalej. Nie zważając na nic, robimy swoje, najważniejsze to ciagle czerpać z tego nieopisaną przyjemność i radość, dodatkowo czuć wsparcie najbliższych... Po prostu będąc szczęśliwym mogę więcej :)

Dzisiaj 3x Joanna - ostry zapierdziel i mocne interwały, jutro i czwartek powtórka o ile pogoda pozwoli :D
Uff jak gorąco, uhhh jak gorrrrąco ! :) Fajnie sie kręci, lubię ciepełko prażące moje ciało :)

Czas się powoli już szykować na kolejne zawody, przede wszystkim psychicznie, bo fizycznie wiem że będę gotowy....
Jeszcze tylko dwa tygodnie ciężkich treningów i jazzzzzda! :)

A ten weekend będzie spędzony na odnowie zupełnej w SPA w górach :) Cudnie się zapowiada :)

cad: 84
przewyższenia: 452m


Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa szeby

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]