To co już za mną:

Godzina szaleństwa :)

Wtorek, 3 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Trenażer
Jestem szczęśliwym człowiekiem, na obecną chwilę spełnionym, ten rok jak do tej pory zaskakuje ciągle pozytywnie. Mimo małych chmur na niebie, które niekiedy przyćmiewają słońce - czuję że obecny poziom hormonu szczęścia sięga zenitu :)

Ufff... Dwa mocne treningi i można powiedzieć, że po prostu, najzwyczajniej w świecie, kolarsko odżyłem. 
Zapiek w nogach, pot na czole i ogień w płucach to jest to uczucie, które wyrzuca milion endorfin, które sprawia że jestem sobą.

Kosmiczne baaaaaja bongo dające tyle radości... Po odpoczynku czuję jak bardzo nogi się naładowały, jak organizm potrzebuje ruchu i porządnej wynory. Po prostu.

Pozytywów ciąg dalszy :) Czuję że będzie forma na drugą część sezonu - nie zapeszając, ale jestem mocno zbudowany tym co wczoraj i dzisiaj przekręciłem. Jutro test na mojej stałej trasie, ciekawe aby czy pogoda dopisze, bo jeśli spadnie choć kropla deszczu po 12:00 to niestety trenażer :/

cad: 86

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iechc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]