To co już za mną:

Jestem kur*a magikiem!

Środa, 28 sierpnia 2013 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km
Jestem magikiem..... czyli jak uciszyć jęki w korbie naprawiając hamulec :D

No to jestem gigantem ;) Masakra.. Na treningu totalny wnerw.. Jedzie się bosko, pod wiatr po 15km średnia 35,5km/h - miałem dać sobie dzisiaj w kość a tu o dziwo jechalo się lekko i przyjemnie...ale na 15km postanawiam przestać pedałować i rzucić rower do rowu!

Jak zaczyna jęczeć, jak zaczyna skrzeczeć, jak zaczyna piszczeć i trzeszczeć, tak zaczynam się irytować z każdym obrotem korby, koła i zebatek... W głowie pojawiają się myśli samobójcze, jedzie tyle tirów! skorzystaj.. nie będzie już piszczeć! A może wejść na drzewo i najpierw rower a później siebie rzucić o asfaltową drogę ?!

Nieee... Nie załamujemy się.. Dzielnie wracamy zirytowani do domu! Każdy obrót korby to niesamowity wysiłek.. W końcu jadę z kadencją 40rpm i prędkością 20kmh jakoś żeby jak najrzadziej słuchać tego wkurwiającego odgłosu..

Przyjeżdzam do domu, przebieram się, idę do garażu pakować rower do auta bo jutro trzeba w takim razie jechać do serwisu. W rękę biorę przy okazji moje drugie tylne koło Mavic Cosmic do centry i zniwelowania luzów..

Schodzę, wsiadam na rower, znowu jęczy! Dojeżdżam do garażu, chcę pakować rower, a tu....myśl!...idea!....zmienię sobie tylne koło i zobaczę jak jedzie ten stary cosmic... SZOK! Przestało piszczeć ?! Czyli to nie korba?! Uff... Ale i typowe polskie "o kur*a".. Nowe koło i już coś nie tak ?! Może kaseta źle zapięta ?!

Ale cos się ciężko pedałuje, jęki niosące się po całej ramie nie ustają, rozpinam na maxa hamulec! kolejny SZOK! Przestało piszczeć :) No to już cały happy dojeżdzam do domu chce się pakować a tu przy dohamowaniu znowu znajome dźwięki.. W domu leżą nowe klocki DURA ACE, zmieniłem je.. przestało jęczeć w ogóle! Dodatkowo dokręcilem hamulec w ramie bo był bardzo poluzowany...

Jakim cudem ja to słyszalem w korbie ?! Nie wiem, ale jest dobrze że znalazłem miejsce w którym dźwięki powstawały, chyba udalo się je zlikwidować, jutro po treningu dam znać - ok 30km planuje co by się nawet nie zmęczyć :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(2)

Komentarze (2)

Mi strzelał suport, a się okazało, że tyle asfaltu koło złapało, że mi biło o ramę. :D

Malarz 18:30 piątek, 30 sierpnia 2013

Takie są rowery, niby suport strzela a to niedokręcony pedał itd. :P

Migdal 19:29 środa, 28 sierpnia 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa adkok

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]