To co już za mną:

Powolny powrót do formy...

Wtorek, 14 lipca 2009 · Komentarze(5)
Kategoria 50-100km
Dzisiejszy wyjazd zaliczam do tych udanych.. miało być bardzo spokojnie a wyszlo tylko troche spokojnie.. w jedną strone 25-27km/h bo chciałem jechać w max strefie tlenowej.. powrót to 20km ucieczki przed chmurami z ktorych wlasnie leje deszcz i grzmi.. a mi sie udalo :D

powolny powrót do formy..
ale nie to mnie dziś najbardziej na treningu ucieszyło.. jadę sobie po takiej hopce uciekając przed burzą {ok 40km/h} i mijam mame z dzieckiem na rowerach..
słysze aby cos takiego "patrz mama, profesjonalny kolarz na treningu" ,na co mama ledwo zipiąc : "teraz nie mam czasu ,później pochwalisz sie tacie"

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(5)

Komentarze (5)

niezła odpowiedź mamy hahahahha. Pozdrawiam

conrad 08:33 piątek, 17 lipca 2009

Masz duże szanse - jak już pisałem wcześniej! Pozdrawiam

robin 20:46 wtorek, 14 lipca 2009

trzymaj forme, a ja będę trzymać kciuki za dobre miejsce
pozdrawiam

jota 18:05 wtorek, 14 lipca 2009

kusisz, ale niestety każdy wyjazd to koszty, jeździmy razem z mężem, więc wszystko x2;

jota 17:56 wtorek, 14 lipca 2009

dzieki , a co do KK to odpuszczam w tym roku, za rok będę na 100%.
Anedgota z mamą rewelacja:))

jota 17:38 wtorek, 14 lipca 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa cebyl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]