To co już za mną:

Podczas oberwania chmury.. Na ulicy rwący potok...

Środa, 8 lipca 2009 · Komentarze(3)
Miała być szybka przejażdżka przed dzisiejszym etapem TdF... No i takowa była.. Wyruszam gdzieś tak o 13:00 i lecę w kierunku Koźmina.. Na niebie tylko jedna chmurka {gdy wyprowadzałem rower}.. Na trasie jak dojeżdżałem już do Koźmina zrobiło się praktycznie ciemno.. Z wiatrem do Koźmina szło się około 34km/h {brak świeżości} po wczorajszym.. Nagle trzask - "o ku***, błyska się i grzmi" zawracamy !!! Wiatr ustał, ostatnim tchem nabrałem wody z bidonu i lecimy !!! No.. Płyniemy.. Jak się rozpadało.. To już nie wiedziałem czy to grad czy deszcz.. Wielkie krople ,które obijały się o mnie były wielkie i mokre :P Nie no.. tak trzaskało ze masakra.. W jednym momencie z ulicy zrobił się rwący potok.. Jechałem praktycznie środkiem swojego pasa nie przepuszczając nikogo ,bo w koleinach woda sięgała od opony do nypli.. Srodkiem jakoś szło.. No ale.. jedziemy.. okulary już tak zabryzgane ,że nic nie widać.. Co rusz jakiś samochód na mnie rzucał falę wody.. Dobra.. Jest w końcu Krotoszyn.. Ale.. :/ Co widzę.. Właśnie opuszczają się barierki przed przejazdem kolejowym.. Ahh.. Ja stoję i mokne.. Gdy po ok 5minutach przejechał pociąg ruszyłem znowu .. I co ? Przestaje padać.. Z owijki wode można wykręcać.. Ja cały mokry.. Jakbym przed chwila wyszedł z jeziora.. Na ulicy ludzie z parasolkami wlepiają we mnie ślepia.. Nie dziwię się z resztą.. Po przyjeździe gdy już siedziałem w garażu znowu było wielkie oberwanie z małej chmurki.. Wytarłem rower i napęd.. I biegiem do domu.. Dziwiłem się aby ,że telefon działa xDD Bo jak otworzyłem klapke to i w środku było mokre.. :D Fajna przygoda.. jeszcze w takich warunkach nie jechałem xDD
No ale.. Nie polecam.. Troche niebezpiecznie..

V Max wyciągnięte podczas ucieczki do domu..
Śr Kadencja 91

A tu jeszcze obiecane fotki moich klamek dla Krzysia :]]

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Komentarze (3)

Mi Nokia wpadła do sedesu :) I słyszałem tylko takie bul bul bul. Ale normalnie jak wyschła to działa do dzisiaj :) Pozdrawiam

robin 13:40 czwartek, 9 lipca 2009

Taa, w takiej burzy się jedzie bardzo ciekawie, zwłaszcza, gdy się robi z jezdni rzeka :D

vanhelsing 18:21 środa, 8 lipca 2009

Niezłą miałeś przygodę :)Ja najbardziej nie lubię chlupotania wody w butach.
Nie chcę robić kryptoreklamy, ale znajoma kiedyś wyprała Nokię w pralce (była w kieszeni spodni) i działała nadal :D

niradhara 18:20 środa, 8 lipca 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iaski

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]