Z rynku do lasu :)
Niedziela, 27 stycznia 2019
· Komentarze(0)
Kategoria Mtb, Ze zdjęciami
I znowu... niezależnie od pogody postanowiłem pojechać przełajem na rynek z myślą, że "a może ktoś tam się pojawi". Fajnie się jechało, jak na głowę z nieba coś leciało. Mimo wszystkooo....się nie zawracało.
Serio serio, od początku z nieba siąpił deszcz, ale to jakby nie stanowiło dla mnie problemu: w grubej kurtce, ciepłych spodniach i ocieplaczach.
Dojechałem na ryneczek, w sumie nawet wyszło słońce... Było przyjemnie. Na rynku czekała już fajna ekipa.
Okazało się, że chłopaki jadą lasem do lasu... Od Przygodzic gdzieś tam lasem lasem i tylko lasem. Mega twarde koleiny, ślisko przeokropnie, w sumie przełaj....bo było trzeba biegać w butach po śniegu i błocie... i biegałem także... w moich karbonowych butach z szosowymi blokami... przeskakiwałem przez powalone drzewa, pod strome i śliskie hopki.. a później jechałem jeszcze gorzej, wolniej z ciągle ślizgającymi się butami, których nie sposób było już wpiąć. No, także średnio. Szukałem już najszybszego wyjazdu na asfalt. Porysowałem podeszwy, obiłem nogę, zdarłem bloki :/ Ale w sumie no, było fajnie... Dzięki chłopaki, że czekaliście.... :D
Zimno mokro brudno... ale fajnie :D
I jaaaazda! Zdjęcie Michała Pabiana :)
Wędrujący Kris.. Jednak buty i bloki szosowe nie nadają się na tego typu przebieżki ;-)
Serio serio, od początku z nieba siąpił deszcz, ale to jakby nie stanowiło dla mnie problemu: w grubej kurtce, ciepłych spodniach i ocieplaczach.
Dojechałem na ryneczek, w sumie nawet wyszło słońce... Było przyjemnie. Na rynku czekała już fajna ekipa.
Okazało się, że chłopaki jadą lasem do lasu... Od Przygodzic gdzieś tam lasem lasem i tylko lasem. Mega twarde koleiny, ślisko przeokropnie, w sumie przełaj....bo było trzeba biegać w butach po śniegu i błocie... i biegałem także... w moich karbonowych butach z szosowymi blokami... przeskakiwałem przez powalone drzewa, pod strome i śliskie hopki.. a później jechałem jeszcze gorzej, wolniej z ciągle ślizgającymi się butami, których nie sposób było już wpiąć. No, także średnio. Szukałem już najszybszego wyjazdu na asfalt. Porysowałem podeszwy, obiłem nogę, zdarłem bloki :/ Ale w sumie no, było fajnie... Dzięki chłopaki, że czekaliście.... :D
Zimno mokro brudno... ale fajnie :D
I jaaaazda! Zdjęcie Michała Pabiana :)
Wędrujący Kris.. Jednak buty i bloki szosowe nie nadają się na tego typu przebieżki ;-)