To co już za mną:

Mikro Tour de Pologne Roadshow Kalisz Carrefour Tissot 2018

Poniedziałek, 1 października 2018 · Komentarze(0)
Niemożliwe stało się faktem! Pierwszy raz w życiu wygrałem coś porządniejszego oprócz plastikowego pucharku.

Przez weekend miasteczko naszego ojczystego wyścigu kolarskiego z mobilnym muzeum historii kolarstwa gościło w Kaliszu.
Usytuowane na parkingu przed galerią kalisz carrefour było bardzo okazałe. Można się było zmierzyć z Czesławem Langiem na wirtualnej jeździe około 2km na interaktywnych trenazerach tacx'a, obejrzeć mobilne muzeum gdzie znajduje się gratka dla pasjonatów rowerowego sportu, było można pograć w piłkę z kubusiem i wiele innych stoisk w tym.... Mikro Tour de Pologne.... Czyli krótkie zawody na trenażerach. Przed nami znajduje się makieta z kolarzami, należy przejechać trzy okrążenia, najlepszy wygrywa.

Pojawiłem się tam w sobotę, chciałem obejrzeć miasteczko, ale jak się dowiedziałem co oferują, postanowiłem spróbować swoich sił. Pierw rozgrzewka, później kręcenie na maXa i pierwszy czas, każda kolejna próba była trochę gorsza.... Pojechalem do domu. Ale jako, że utrzymywałem się na pierwszym miejscu musiałem wrócić, chciałem wrócić tam rownież w niedzielę, z myślą nawet poprawienia mojego rekordu. Na miejscu Tomek z Pleszewa z synem, każdy kręcił!  Sporo znajomych twarzy, w tym kolega Czesław z Koźmina z klubu AGK. Po chwili rozgrzewki ruszyłem z kopyta i udało się osiągnąć czas 33sek 71''...... ! o 5 sekund lepiej! Wszyscy kręcili do ostatniej sekundy trwania konkursu, każdy kręcił co sił i po kilkanaście nawet razy. Nerwy były juz pod koniec, ale takie zdrowe, taka zdrowa rywalizacja, ekscytacja, podniecenie, bo nagroda na wyciągnięcie ręki. Drugie miejsce zajął kolega z Ostrowa Wlkp. który pocina na MTB, trzeci był Tomek, a jego syn pierwszy w juniorach.  Za każdym razem mega ogromny kołowrotek. W niedzielę też próbowałem 2-3 razy, ale to te pierwsze próby okazały się być każdorazowo najlepsze. Jak po miesiacu prawie nie jezdżenia i bólu kolan, to idealny powrót na rower.

Mega fajna zabawa! Buziak od hostessy, wywiady, zdjęcia.. Haha! Pierwsza moja w życiu nagroda wywalczona ciężką pracą! Ufff! :)

A dzisiaj za to krótki rozjazd :D Kolana przestają boleć jak na razie. Jest ok! wracam do siebie z Tissotem T-Race na lewym nadgarstku ;-)

caD:84


Cmok :D


Podium z juniorami :)


Tissot T-race limitowana edycja Tour de Pologne :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hwala

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]