Wyścig "Zimowe Ostatki" 2018 z OTR Interkol
Niedziela, 25 lutego 2018
· Komentarze(0)
Kategoria Interkol, Mtb, Zawody, Ze zdjęciami
Ufff... Ostatni na długie miesiące wyścig MTB! Czyli po prostu "Zimowe Ostatki" z Interkolem w Topoli koło Ostrowa.
Strava: https://www.strava.com/activities/1424888496/
Na starcie już standardowo tracę kilka pozycji by się wpiąć, ale nie ma tragedii. Później zaczynam gonić i nadrabiać.. Nie udało się jakoś superancko pojechać, ale taki standardowy wynik swój ukręciłem. I tak patrząc po tętnie: mogłem mocniej. Ale jeden problem: czuję się zmęczony ostatnimi treningami.
Wyscig świetny! Dołożyli nam do okrążenia kilka ciekawych nowych hopek i miejsc. Było tak zimno, że trudno było czasem utrzymać się w lesnych koleinach które po prostu zamarzły na kamień. Jeden ruch kierownicą poza koleinę i gleba murowana! Ściganie przy -10*C nie należy do najprzyjemniejszych doznań życiowych, ale z tą ekipą to można konie kraść! :)
Moje okrążenia stabline, ale już praktycznie po starcie ułożyła się stawka i tak jechaliśmy aż do mety.. Ja wyprzedziłem kilku, mnie wyprzedziło kilku na początku. A tak jechałem w dobrym towarzystwie kolegi Rafała Wiatraka z Milicza :)
Miejsce: 17/31
A po ściganiu standardowe ognisko i kiełbaski :)
Strava: https://www.strava.com/activities/1424888496/
Na starcie już standardowo tracę kilka pozycji by się wpiąć, ale nie ma tragedii. Później zaczynam gonić i nadrabiać.. Nie udało się jakoś superancko pojechać, ale taki standardowy wynik swój ukręciłem. I tak patrząc po tętnie: mogłem mocniej. Ale jeden problem: czuję się zmęczony ostatnimi treningami.
Wyscig świetny! Dołożyli nam do okrążenia kilka ciekawych nowych hopek i miejsc. Było tak zimno, że trudno było czasem utrzymać się w lesnych koleinach które po prostu zamarzły na kamień. Jeden ruch kierownicą poza koleinę i gleba murowana! Ściganie przy -10*C nie należy do najprzyjemniejszych doznań życiowych, ale z tą ekipą to można konie kraść! :)
Moje okrążenia stabline, ale już praktycznie po starcie ułożyła się stawka i tak jechaliśmy aż do mety.. Ja wyprzedziłem kilku, mnie wyprzedziło kilku na początku. A tak jechałem w dobrym towarzystwie kolegi Rafała Wiatraka z Milicza :)
Miejsce: 17/31
A po ściganiu standardowe ognisko i kiełbaski :)