To co już za mną:

Ciągnie wilka do lasu :)

Niedziela, 8 października 2017 · Komentarze(1)
Wilkiem będę ja, Sobótka za to lasem... Zabrakło aby tym razem dziewczyny w czerwonej pelerynie.

W sobotę Sobótka jest spoko! Od rana dość szybka pobudka i wio. Pogoda zapowiadała się w kratkę, ale wyjechałem póki nie padało. Bo gdy zaczyna padać już na trasie to trudno, ale tak o wychodzić w deszczu? Kurde no nie!

Ruszyłem najprostszą drogą na południe od Wrocławia.. na południowy zachód nawet bardziej gdzie Sobóka leży i piętrzy się Ślęża.. Pętla Ślężańskiego Mnicha wiadomo, że zawsze kusi... No to hop, najpierw bardzo ruchliwą drogą nr.5 a później "35"... bardzo ruchliwie było praktycznie tylko do mniej więcej wysokości magazynów amazona. Później już w miarę luźno, zbliżony ruch do tego który znam z moich okolic.

Za magazynami zaczęło mi padać, później wyszło słońce... Na pierwszym kółku znowu padało, później przestało... Później znowu zaczęło i nie padało już przez całe trzecie kółko.... Aż znowu zaczęło padać na powrocie....

Trzy pętle mnicha, później jeszcze początkowy podjazd i do domu..

Było zimno, mokro, brudno, wietrznie... Ale bardzo fajnie :)

cad: 80

Ślęża :) Scott :) Mavic :)


Raz chmury, raz słońce... :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Komentarze (1)

Moze Jasiu mowi že ma do przodu i sika z wiatrem a nie pod wiatr aby nie osikac sobie spodni a tak ciagle jest czytanka Krzysia i Marianka

Gość 19:51 niedziela, 8 października 2017
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wstaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]