To co już za mną:

Mocne hopy w dobrym tempie.

Środa, 20 kwietnia 2016 · Komentarze(1)
Dzisiaj coś od samego rana umawialiśmy się w Krotoszynie na jakieś kilometry wspólne. Mówię, że jadę na 78km i kto chce to może dołączyć.... dogadaliśmy godzinę i wio! Bartek, Artur i Ja. Wspólne jazdy w tygodniu są coraz bardziej realne i przystępne. Coraz więcej nas :-) Bardzo to cieszy, poziom idzie do góry, fajniej jest też po prostu jechać w grupie :-)

Wszyscy co mieli stawili się przy rondzie na ul. Zdunowskiej o 17.00... Pojechaliśmy na Milicz - tam już tempo było zacne mimo wiatru trochę niesprzyjającego z boku.. Dzisiaj chciałem polatać mocno na górkach i tak było. Później lecimy za Miliczem w lewo...Artur miał podgląd segmentu na garminie i mówił że jedziemy kilka sekund w pobliżu najlepszeego wyniku....to sprintem dowaliłem i udało się KOMa zdobyć :) Czekam za chłopakami, później lecimy po hopach i trasie z maratonu trzebnickiego.. Tempo ciągle dość wysokie, jedzie się na prawdę bardzo przyjemnie. Wyjazd na główną drogę Trzebnica - Milicz, tam kolejne hopki, jeszcze trzeba się pokatować..

Później już w miarę spokojnie aż do samego Krotoszyna ze sprzyjającym wiatrem.

Podsumowanie ? Szacun dla Bartka - ma wielką moc skubany. Przejechał praktycznie cały dystans z nami. Nie szarpał aż tak, dawał mocne równe zmiany, po prostu trochę treningów i będzie konkretny zawodnik.
Co do mnie, to wielkie zadowolenie. Zrobiłem dzisiaj wszystko co chciałem - głównie hopki dość mocno i równo.
Cały dystans przejechany w czasie najlepszych samotnych wypadów na tej trasie. Tu jednak we trzech, ale czasem zwolnienia, stopy.. Jeszcze się go poprawi :)

caD: 83


Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Komentarze (1)

Kris, dawaj też trochę maszyny na tych selfie! Moim zdaniem to niemożliwe, że można aż tak szybko śmigać na zwykłych rowerach..:-)

Gość 07:09 czwartek, 21 kwietnia 2016
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa eszcz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]