To co już za mną:

Dzień bez gleby dniem straconym....

Sobota, 5 grudnia 2015 · Komentarze(0)
Dokładnie jak w opisie. Kilka metrów w głąb lasu i od razu gleba ! Dziura przykryta wodą i liśćmi :) Było wesoło, ale znowu się poobijałem.
Dzisiaj wyszedł fajny trening. W sumie udało mi się znaleźć super kółeczko !  Dokładnie mierzy ono całe 700m, ale są 2 hopki do przepchnięcia,1 mniejsza, trochę technicznej sekcji między drzewami i wuala.

To jest praktycznie to samo miejsce co ostatnio....ale się wkurzyłem i znalazłem przejazd przez las właśnie w jagodach, między drzewami.... i już sobie wyrobiłem trochę ścieżki i widać, że jest jeżdżone :]

W lesie sporo błota, ale do przejechania. Jestem mega zadowolony z dzisiejszego treningu. Mega fajnie było, szkoda, że w tygodniu nie ma szans żeby sobie pojeździć i zostaje tylko trenażer i basen oraz siłownia. Ostatnio jednak moje dni są coraz bardziej napięte, co rusz spotkania, co rusz zebrania i ważne sprawy do załatwienia. Trudno na wszystko znaleźć czas. Ale ostatni tydzień był "odpoczynkowym" i się mega wyluzowałem :) SuperKOMPENSACJA :D Jutro będzie ogień na Strzale Topoli! :] Mega ważny wyścig, najważniejszy w całym roku, muszę go wygrać.....hehe... nie! :) Jazda bezstresowa i na pełnym luzie :] W lesie tylko zabawa :)

Taki las :)
Taki ja :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tbree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]