Klasyk Namysłowski 2015
Niedziela, 29 marca 2015
· Komentarze(3)
Kategoria 50-100km, Zawody, Ze zdjęciami
Przegrałem. Po prostu przegralem. Zabraklo trochę szczęscia, trochę nogi i trochę głowy.
Pierwsze kółko przejechane w miare spokojnym tempem. Od kreski i początku drugiego co chwile zrywy. Pierwsza kostka luz. Ale byłem z tyłu peletonu co zemścilo się na kostce gdzie chłopaki mega podkręcili tempo. Tam się podzieliło. Zaatakowała dwójka kolarzy, peleton się rozciągnął, ja staralem się przechodzić z tyłów peletonu, ale udało mi się jedynie dojechać do Przemka, który też jakoś specjalnie nie cisnąl........po wyjeździe z kostki mamy jeszcze jakieś 50-100m straty, długo widzimy peleton.....ale w sumie tu się konczy historia tego wyścigu dla mnie. Niestety nie było komu gonić grupy przed nami. Jechaliśmy sobie z nózki na nóżkę.......do czasu aż 15km do mety nie zaatakował z naszej grupki Przemo.....zrobil niezłą dziurę, raz dwa do niego dojechałem ....a za mną kolega Paweł Szlek. No i tak sobie mocnym tempem zajechaliśmy aż do mety. No i już
Wyszlo że jestem na miejscu 10-tym OPEN....i w kategorii 7 :x Pierwszy wyścig w kategorii B - klapa.
Brakuje mi jeszcze trochę, ale to jest do wypracowania na najważniejsze dla mnie starty. Zobaczymy jak to będzie :) Wiem co muszę poprawić. Równe i mocne tempo - żaden problem :) Ale jeszcze jestem zamulony siłą i wytrzymałością z zimy.... :)
No, nie przejmuje się więc tym wynikiem, bo przecież jeszcze dwa tygodnie do prawdziwego rozpoczęcia sezonu. Tego wyscigu w ogóle nie mialo byc, a koledzy z Fiołki tak zrobili a nie inaczej. No. Fajnie gdyby się udalo coś wygrać, tudzież osiągnąć. No ale co zrobisz.
Brawo dla Błażeja za dojechanie w pierwszej grupie i 3m open :)
cad: 83
https://www.strava.com/activities/276053318/
Taki prawdziwy obrazek na dziś :)
Pierwsze kółko przejechane w miare spokojnym tempem. Od kreski i początku drugiego co chwile zrywy. Pierwsza kostka luz. Ale byłem z tyłu peletonu co zemścilo się na kostce gdzie chłopaki mega podkręcili tempo. Tam się podzieliło. Zaatakowała dwójka kolarzy, peleton się rozciągnął, ja staralem się przechodzić z tyłów peletonu, ale udało mi się jedynie dojechać do Przemka, który też jakoś specjalnie nie cisnąl........po wyjeździe z kostki mamy jeszcze jakieś 50-100m straty, długo widzimy peleton.....ale w sumie tu się konczy historia tego wyścigu dla mnie. Niestety nie było komu gonić grupy przed nami. Jechaliśmy sobie z nózki na nóżkę.......do czasu aż 15km do mety nie zaatakował z naszej grupki Przemo.....zrobil niezłą dziurę, raz dwa do niego dojechałem ....a za mną kolega Paweł Szlek. No i tak sobie mocnym tempem zajechaliśmy aż do mety. No i już
Wyszlo że jestem na miejscu 10-tym OPEN....i w kategorii 7 :x Pierwszy wyścig w kategorii B - klapa.
Brakuje mi jeszcze trochę, ale to jest do wypracowania na najważniejsze dla mnie starty. Zobaczymy jak to będzie :) Wiem co muszę poprawić. Równe i mocne tempo - żaden problem :) Ale jeszcze jestem zamulony siłą i wytrzymałością z zimy.... :)
No, nie przejmuje się więc tym wynikiem, bo przecież jeszcze dwa tygodnie do prawdziwego rozpoczęcia sezonu. Tego wyscigu w ogóle nie mialo byc, a koledzy z Fiołki tak zrobili a nie inaczej. No. Fajnie gdyby się udalo coś wygrać, tudzież osiągnąć. No ale co zrobisz.
Brawo dla Błażeja za dojechanie w pierwszej grupie i 3m open :)
cad: 83
https://www.strava.com/activities/276053318/
Taki prawdziwy obrazek na dziś :)