To co już za mną:

Trenażer....

Wtorek, 27 stycznia 2015 · Komentarze(3)
Kategoria Trenażer
Godzina trenażera. Z nosa jeszcze trochę kapie, ścieka do gardła co wzmaga kaszel. Już chwile ponad tydzień. Musi być lepiej na dniach, bo się załamie. Styczeń spisany na straty :x

caD: 87

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Komentarze (3)

Każdy ma swój sposób. W moim przypadku treningi nawet lekkie z nie do końca wyleczoną chorobą powodują:
a) dłuższy proces wyleczenia
b) mniejsza intensywność treningów
c) wolniejsza regeneracja po treningach
d) częsty nawrót choroby po 2-4 tygodniach
Dlatego lepiej zrobić sobie 7-10 dni kompletnej przerwy i zacząć mocno treningi a nie 4 dni przerwy a potem takie pitu-pitu a nie trenowanie.

Gość 21:07 wtorek, 27 stycznia 2015

Różne są teorie jedna z nich mówi jeśli nie ma żadnych objawów poniżej szyi ,jak gorączka wymioty itp to można trenować z niską intensywnością co czasem nawet prowadzi do szybszego wyleczenia się,ale również może doprowadzić do większego rozwoju choroby.Każdy wybiera sam może wykonać trening,ale konsekwencją może być cały tydzień przerwy lub zrobić 2-3 przerwy wyleczyć się i trenować normalnie.

Gość 20:08 wtorek, 27 stycznia 2015

Myślę, że trenowanie podczas nie do końca zaleczonej choroby może wpływać niekorzystnie i wydłużać cały proces powrotu do zdrowia. Mniejsza odporność z powodu choroby + duży wysiłek i łapiesz raz za razem infekcję :(

piotrkol 17:39 wtorek, 27 stycznia 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa losie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]