Dwa bieguny.
Niedziela, 2 listopada 2014
· Komentarze(0)
Pobudka wcześnie rano. Mimo, że wszystkie mięśnie mówią mi leż jeszcze co najmniej trzy godziny - wstaję i wiem że robię coś ponad zwykłe codzienne zajęcia. Wyglądając przez okno niestety nie zauważam ani jednego plusa do dzisiejszej jazdy - z wyjazdem wlaśnie teraz. Mgła dająca widoczność ok 150m nie zachęca do jazdy, co z resztą pomijając kwestię komfortu termicznego i suchości, sprawia trening sporym wyzwaniem ze względu na spory ruch samochodowy. To jednak także nie zdaje się być czynnikiem, który by tak na poważnie zabrał mi chęć do jazdy.
Wyjechałem więc, niekiedy przejeżdżając lasem bądź wsią - wystawiając rękę do przodu ledwo ją widziałem.
Okulary ciągle zaparowane, z kasku kapie woda, na odsłoniętym kawałku ręki między rękawiczką a rękawem pojawił się szron na włosach. Brrr... No ale co tam, jadę dalej. Czasem przemoczoną rękawiczką przecieram szybki okularów gdy już faktycznie widoczność spada do kilkudziesięciu metrów, ten zabieg jest jednak chwilowy, trzeba go powtarzać częściej.
Wjeżdzając do Ostrowa w końcu mgła znika, a może nie tyle co znika, co w mieście nie jest tak upierdliwa i gęsta jak w szczerym polu czy w lesie. Banan na twarzy pojawia się jednak na rynku (w myśli ! dojechałeś, nie zginąłeś ! :D ), a tak serio to na prawdę fajnie że pojawiło się jeszcze prawie 10-ciu chłopa.
Wspólnie mogliśmy pokręcić na spokojnie przez Odolanów, do Sulmierzyc na Krotoszyn i jeszcze dalej na Raszków - ja zawracam, a oni lecą do Ostrowa. Spokojnie to jednak prawie nie było, wiejący mocno wiatr dawał się we znaki, a w szczególności podczas(jak zwykle ;)) ścigania! No tak, były sprinty i rozkręcanie tempa na tablice i fajna zabawa.
Ogólnie polecam treningi z OTR Interkol, bo i poprawia humor i samopoczucie, daje się zmęczyć, wspólnie pojeździć i pogadać.
No to pany do zobaczenia kiedyś tam, jak będzie okazja, bo to niby za tydzień mam się pojawić na uczelni :x ;)
No i takie właśnie dwa bieguny dzisiaj nam towarzyszyły. Mgła,5*C i zimno oraz slońce, lazurowe niebo niekiedy i 15*C w powrocie....Takie dwa bieguny, szybko i wolno, zależy od chcenia ;)
cad: 83
Żeby nie było, że ściemniam ! :)
http://app.endomondo.com/workouts/432393527/179623...
Wyjechałem więc, niekiedy przejeżdżając lasem bądź wsią - wystawiając rękę do przodu ledwo ją widziałem.
Okulary ciągle zaparowane, z kasku kapie woda, na odsłoniętym kawałku ręki między rękawiczką a rękawem pojawił się szron na włosach. Brrr... No ale co tam, jadę dalej. Czasem przemoczoną rękawiczką przecieram szybki okularów gdy już faktycznie widoczność spada do kilkudziesięciu metrów, ten zabieg jest jednak chwilowy, trzeba go powtarzać częściej.
Wjeżdzając do Ostrowa w końcu mgła znika, a może nie tyle co znika, co w mieście nie jest tak upierdliwa i gęsta jak w szczerym polu czy w lesie. Banan na twarzy pojawia się jednak na rynku (w myśli ! dojechałeś, nie zginąłeś ! :D ), a tak serio to na prawdę fajnie że pojawiło się jeszcze prawie 10-ciu chłopa.
Wspólnie mogliśmy pokręcić na spokojnie przez Odolanów, do Sulmierzyc na Krotoszyn i jeszcze dalej na Raszków - ja zawracam, a oni lecą do Ostrowa. Spokojnie to jednak prawie nie było, wiejący mocno wiatr dawał się we znaki, a w szczególności podczas(jak zwykle ;)) ścigania! No tak, były sprinty i rozkręcanie tempa na tablice i fajna zabawa.
Ogólnie polecam treningi z OTR Interkol, bo i poprawia humor i samopoczucie, daje się zmęczyć, wspólnie pojeździć i pogadać.
No to pany do zobaczenia kiedyś tam, jak będzie okazja, bo to niby za tydzień mam się pojawić na uczelni :x ;)
No i takie właśnie dwa bieguny dzisiaj nam towarzyszyły. Mgła,5*C i zimno oraz slońce, lazurowe niebo niekiedy i 15*C w powrocie....Takie dwa bieguny, szybko i wolno, zależy od chcenia ;)
cad: 83
Żeby nie było, że ściemniam ! :)
http://app.endomondo.com/workouts/432393527/179623...