KOMy i Sesyja Fotografificzna :)
Czwartek, 20 marca 2014
· Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, Ze zdjęciami
Piękniejszy dzień może być już tylko w sobotę gdy do jazdy na rowerze dodamy góry :)
Zwolnienie szybsze z pracy to na razie ciągle podstawa bo mimo pieknego pierwszego dnia wiosny to jednak ciągle zbyt szybko się ściemnia.
No, to pojechałem...z myślą a dawno nie byłem na Joannie, a przecież jest tam KOM do zdobycia... No to wio :)
I zrobiłem co chcialem, strava jakimś cudem oblicza mi moc na poziomie 460W. Puls w na szczycie wynosił dzisiejszego maXa czyli 185ud/min.. Czyli praaaawie maX, na szczycie czułem jeszcze że mogłem szybciej, aczkolwiek na ten czas wystarczy i nie powiem bo się ujechałem :D
Dalej pojechalem na swoje górki, raczej spokojnie, depnąłem jeszcze tylko dwa razy i znowu jakieś praaawie komy bez większej spiny, czyli forma rośnie :)
Powrót do domu i wyprzedza mnie skuter, no to hop i trochę się zaginając jedziemy razem jakieś 2-3 km, później znowu w miarę luz i ostatni odcinek Zduny - Krotoszyn, skoczyłem za tirem i wuala, szybko dojechałem do domu :)
cad: 88
przewyższenia: 555m
Taki sobie Kris :)
Specialized na właściwych kołach na dole podjazdu 13% :)
No i the best of today! :) KOM :]
Zwolnienie szybsze z pracy to na razie ciągle podstawa bo mimo pieknego pierwszego dnia wiosny to jednak ciągle zbyt szybko się ściemnia.
No, to pojechałem...z myślą a dawno nie byłem na Joannie, a przecież jest tam KOM do zdobycia... No to wio :)
I zrobiłem co chcialem, strava jakimś cudem oblicza mi moc na poziomie 460W. Puls w na szczycie wynosił dzisiejszego maXa czyli 185ud/min.. Czyli praaaawie maX, na szczycie czułem jeszcze że mogłem szybciej, aczkolwiek na ten czas wystarczy i nie powiem bo się ujechałem :D
Dalej pojechalem na swoje górki, raczej spokojnie, depnąłem jeszcze tylko dwa razy i znowu jakieś praaawie komy bez większej spiny, czyli forma rośnie :)
Powrót do domu i wyprzedza mnie skuter, no to hop i trochę się zaginając jedziemy razem jakieś 2-3 km, później znowu w miarę luz i ostatni odcinek Zduny - Krotoszyn, skoczyłem za tirem i wuala, szybko dojechałem do domu :)
cad: 88
przewyższenia: 555m
Taki sobie Kris :)
Specialized na właściwych kołach na dole podjazdu 13% :)
No i the best of today! :) KOM :]