W pełnym gazie... Na meczu we Wro :)
Niedziela, 17 listopada 2013
· Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, Interkol, Ze zdjęciami
Wspaniale to mało powiedziane. Jest po prostu bombowo, tak wysoki poziom endorfin o dziwo utrzymuje się już od dluższego czasu.
W piątek pojechałem na mecz Polska - Słowacja na stadion do Wrocławia :)
Było przecudownie. Po wejściu na stadion {pierwszy raz na taki duży obiekt w ogóle} dosłownie zatkało mnie. Bardzo ładny, przeogromny.... Od razu weszliśmy na nasz sektor B 109. Świetne miejsce, pierwsze miejsca zaraz za bramką {z prawej strony bramki}. Widoczność super, kopacze na wyciągnięcie ręki... Wynik jest tutaj sprawą drugorzędną... Być tam, śpiewać razem hymn, dopingować naszych {do 45min}, gwizdać {od 45min} i po protu dobrze się bawić z pozytywnie nastawionymi ludźmi - bezcenne :)
Jako że wróciliśmy z meczu dopiero o 1:00 to nie było szansy żeby się wyspać ponieważ o 6 pobudka i jazda do szkoły. Godzinę zaspałem, ale i tak 5h snu to zbyt mało. Po szkole chciałem wsiąść na trenażer, ale.....położyłem się na kanapie i zrobiłem małą drzemkę, obejrzałem film "Hansel i Gretel" {polecam} i do wyrka spać.
Dzisiaj jazda na rynek standardowo. Ładna pogoda tylko do tego zachęca. Nie pada, nie wieje jakoś huraganowo, nie jest kurewsko zimno, jest w sam raz :)
Na rynku aby Zbigi, Błażej Ś. i Kuba. Odprowadziłem ich do lasu w Topoli i sam poleciałem dalej :)
A za 3h lecę grać w piłkę, więc teraz chwila relaksu w pełnej gorącej wody wannie i regen :)
caD: 82
przewyższenia: 271m
Krisu na stadionie :)
Ustrzelony przez fotografa razem z kolegą :)
dzisiejsza trasa: krotoszyn - ostrów wlkp. - odolanów - sulmierzyce - milicz - krotoszyn
/1796231
W piątek pojechałem na mecz Polska - Słowacja na stadion do Wrocławia :)
Było przecudownie. Po wejściu na stadion {pierwszy raz na taki duży obiekt w ogóle} dosłownie zatkało mnie. Bardzo ładny, przeogromny.... Od razu weszliśmy na nasz sektor B 109. Świetne miejsce, pierwsze miejsca zaraz za bramką {z prawej strony bramki}. Widoczność super, kopacze na wyciągnięcie ręki... Wynik jest tutaj sprawą drugorzędną... Być tam, śpiewać razem hymn, dopingować naszych {do 45min}, gwizdać {od 45min} i po protu dobrze się bawić z pozytywnie nastawionymi ludźmi - bezcenne :)
Jako że wróciliśmy z meczu dopiero o 1:00 to nie było szansy żeby się wyspać ponieważ o 6 pobudka i jazda do szkoły. Godzinę zaspałem, ale i tak 5h snu to zbyt mało. Po szkole chciałem wsiąść na trenażer, ale.....położyłem się na kanapie i zrobiłem małą drzemkę, obejrzałem film "Hansel i Gretel" {polecam} i do wyrka spać.
Dzisiaj jazda na rynek standardowo. Ładna pogoda tylko do tego zachęca. Nie pada, nie wieje jakoś huraganowo, nie jest kurewsko zimno, jest w sam raz :)
Na rynku aby Zbigi, Błażej Ś. i Kuba. Odprowadziłem ich do lasu w Topoli i sam poleciałem dalej :)
A za 3h lecę grać w piłkę, więc teraz chwila relaksu w pełnej gorącej wody wannie i regen :)
caD: 82
przewyższenia: 271m
Krisu na stadionie :)
Ustrzelony przez fotografa razem z kolegą :)
dzisiejsza trasa: krotoszyn - ostrów wlkp. - odolanów - sulmierzyce - milicz - krotoszyn
/1796231