To co już za mną:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2018

Dystans całkowity:1115.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:34:51
Średnia prędkość:31.99 km/h
Maksymalna prędkość:68.00 km/h
Suma podjazdów:5180 m
Maks. tętno maksymalne:189 (97 %)
Maks. tętno średnie:170 (88 %)
Suma kalorii:23135 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:69.69 km i 2h 10m
Więcej statystyk

Via Dolny Śląsk - Sobótka Ślężański Mnich 2018

Niedziela, 8 kwietnia 2018 · Komentarze(1)
Bywało lepiej, w sumie to chyba jeden ze słabszych występów w Sobótce. Mogę sobie jedynie powspominać jak 4 lata temu stałem tutaj dwukrotnie na podium.. Te czasy minęły bezpowrotnie, ja jestem dalej tak samo słaby/mocny (nieprawdziwe skreślić)ale doszło i ściga się jakieś 3-4 razy więcej osób niż wtedy.

Od startu nie było źle. Strzegomiany podjechałem bez problemu z pierwszą grupą. Choć tętno od razu skoczyło maksymalnie wysoko to mogłem tak jechać dalej. Jechałem sobie w środku grupy... A nawet niestety pod jej koniec.... Okazalo się to zgubne niestety. Siódemka odjechała gdzieś na dziesiątym kilometrze.... Cała grupa zaczęła mocno gonić, wypluwałem płuca, aż tu nagle za jakimś zakrętem kraksa... dwóch leży na środku asfaltu... kilkudziesięciu chłopa odjechało... my zaczęliśmy gonić, ale mi bekło.. ale mi brakło... ale mi nie starczyło. Odpadłem...

Jechaliśmy już później dużo wolniej niż uciekająca nam grupa.. Rok temu po jakimś tam razie dałem radę dołaczyć do grupy, ale nie tym razem :/ Później przejechała czołówka M3... i M4.... Tam też się nie utrzymałem, brakło już i nogi i głowy... No cóż... W sumie dwa razy byłem w czubie - jak te dwie grupy mnie przejeżdżały jak pendolino koło starej lokomotywy.. Ścigałem się na kreskę... O takie jak poniżej miejsca ze starymi dobrymi znajomymi...

Kat M2: 39/93
Open: 257/600

Gorzka lekcja, niezdany sprawdzian. Dupa blada. Ale nie łamiemy się, jedziemy dalej! Wioooo!

Za to Czesiulek moja kochana zaliczyła swój debiut w poważnym ściganiu. Piąte miejsce i mega dobry czas :)

cad: 83

Umierając na drugim okrążeniu podjeżdżając Strzegomiany....


Gdzieś na zakręcie... No cóż z naaaaami będzie...



Ale finisz był dobry...


Udało się uciec na kreskę po 39 miejsce... heheh :/

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Przepalenie nóżek przed...

Piątek, 6 kwietnia 2018 · Komentarze(0)
Oj tak.. W końcu, wreszcie... Czy coś w tym stylu. Już w niedzielę długo wyczekiwana Sobótka..

Trzy lata temu na podium, dwa lata temu i rok temu trochę dalej... Ale będę walczyć! :D

Na górkę i powrót, poszło całkiem żwawo, fajnie i dobrze. Tętno reaguje odpowiednio. Kadencja wysoka.

caD: 86

Radość!


Stylówa PRO :)  Tylko forma amatora ;-)


Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)