To co już za mną:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2018

Dystans całkowity:858.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:29:51
Średnia prędkość:28.74 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Suma podjazdów:1714 m
Maks. tętno maksymalne:190 (98 %)
Maks. tętno średnie:188 (97 %)
Suma kalorii:17448 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:39.00 km i 1h 21m
Więcej statystyk

Zimnawo, wietrznie i .....

Niedziela, 14 stycznia 2018 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj miał być riplej, ale zabrakło jednej pętli mnicha... Bo zimno, bo wiatr, bo wolniej....
Przyjemnie, z wymaganym CoffeeBreakiem na ORLENIE gdzie mają najlepszą kawę ever!

Miało nie wiać, miało być cieplej, miało być słońce.... Tym razem prognozy były nietrafione ani ani...

cad: 80

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Sobótka - w sobote

Sobota, 13 stycznia 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 100-150km
Dzisiaj, w sobotę trzynastego stycznia, wyruszyłem na trening! Do Sobótki! A tsooo...

Trochę wiało, trochę zimno było, ale w miarę znośnie... Najlepsza akcja to ewakuacja z autostrady.....rowerem :D

Dwa kółka petli mnicha i trzeci podjazd pod finisz i Strzegomiany i do domu... 

Z zimna pulsometr ledwo zadziałał..

Pierwsza setunia w 2018 roku :)

cad: 80

https://www.strava.com/activities/1354912636/

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Wyścig "Sześciu Króli" w Bagateli :)

Sobota, 6 stycznia 2018 · Komentarze(1)
Kolejna odsłona ścigania na MTB. Bagatela w święto "Sześciu Króli".

Pierwsze kółko rozgrzewkowe, trzy kolejne to już konkret tempo, ale mniej więcej na tych 5,5km do najlepszych prawie dwie minuty w dupsko na okrążeniu :/ Przepaść! Tętno wyszło z samego wyścigu dość konkretne. Aż się zdzwiłem że tak mocno pojechałem, a mimo wszystko tak słabo... Chyba trzeba jeszcze dużo pracy włożyć w to aby byc w lepszej formie.

Gdyby tylko jeszcze umieć tam jeździć po lesie, bo kolejna osoba stwierdza "Kris, ale technikę to Ty popraw". Dobrze, że było kilka długich prostych to mogłem nadrabiać :) No i patrząc przez pryzmat tego to może w sumie nie jest tak źle, bo na błedach, przyhamowaniach i zakrętach traciłem za każdym razem. Hah, no i sprzętowo też leżę - na początku nie mogłem się wpiąć co się równa minus kilka sekund już od razu, później dwa razy musiałem się wypiąć i kolejnych kilka sekund zmarnowanych... a na finiszu mi się but wypiął i ledwo utrzymałem równowagę... Chyba trzeba pomyśleć nad czymś innym na to nasze ściganie leśne. Mimo, że to tylko zabawa i rzadkie ściganie, tak cholera jestem coraz bliżej zakupu czegoś lepszego niż mój MTB od 5 lat nie rementowany :)

22/55

To było straszne!

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Trenażer

Czwartek, 4 stycznia 2018 · Komentarze(0)
Kategoria Trenażer
Nie mogę powiedzieć, że nie lubię... Bo przecież to robię...
Ale okazuje się, że nie mówić nic... To jakby nie było niczego...
Więc powiem: lubię trenażer.

Dzisiaj luźna godzinka, luźne kręcenie..

Luźne gadki, raptem kilka... od soboty znowu powrót, od poniedziałku powrót jeszcze inny.. taki który bardziej na mnie wpływa ostatnio...
I tylko pytanie czy czekać na jeszcze jeden, czy wcześniej samemu zareagować? De kłeszczyn iz: a co jeśli już nic nie da się zrobić...

Gdy jestem głodny robi mi się zimno. Przypadek?!

cad: 82

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)