Już powoli wkręcam się na swoje normalne obroty, chociaż tętno wariuje i jest jakieś kosmicznie wysokie.. Myślę, że już teraz może być tylko lepiej :) Dzisiaj konkretny i mocny trening z interwałami. Trzeba wrócić do formy.. Ale powoli i z głową co by się nie zajechać.. :) Ciepełko przyjdź! A będzie można w końcu pojeździć na dworze.
Czego najbardziej w życiu nauczył mnie rower i kolarstwo ?! Pokory.
Przegrane wyścigi, defekty, kraksy... Albo jak teraz, dwa tygodnie przymusowej przerwy od dwóch kołek. Wracam powoli do treningów, delikatnie, ale coraz mocniej.
Dzisiaj byłem kolejny raz na wizycie u chirurga i ortopedy.. obaj stwierdzili, że to jednak....zagoi się samo + maści i okłady i będzie dobrze. Nie warto ingerować w nogę. Można by było zrobić zabieg, ale lepiej poczekać i naprawi się samo. :)